Najnowsze wpisy


lut 02 2010 Już luty :)
Komentarze (0)

No i mija dzień za dniem, tydzień za tygodniem i całe miesiące :)

Kalinka z kilka dni skończy 2 latka Cool.

To jest wiek :) Rok zaczął się nam fajnie, poza rozrabianiem i niechęcią do chodzenia spać Kalinka była po raz pierwszy wolontariuszką na WOŚP. Uzbierała w godzinę całe 117 zł, pogoda była nieciekawa, zadymka śnieżna.

Kalinka śpiewa piosenki: "Zima, zima, zima, pada, pada śnieg... koń", cudnie. Zaczyna też podśpiewywać swoje kompozycje, zagląda przy tym ja się nam podoba - oczywiście jesteśmy zachwyceni ;)

Czekamy na ostanie 3 zęby trzonowe i poza zapaleniem chyba cewki moczowej dwa razy nasza córcia jest zdrowa.

A my? A my oszczędzamy siły :)

kalinusia   
paź 28 2009 Czekamy na ostatnie...
Komentarze (0)

zęby... Wczoraj pojawił się katar i temperatura - eh wyrżnijcie się już te ostatnie cztery trzonowe.

Kalinka opanowuje nowe funkcje wsponaczkowe - ciekawe czy będzie skałkować w przyszłości - zaczęła wdrapywać się na obudowę kaloryfera, staje na niej, siada i zeskakuje - ale zabawa!

Dziś mam ją na oku, za kilka lat będę siwiała, gdy pójdzie na imprezę i będzie się spóźniała.

kalinusia   
paź 14 2009 Zima, zima
Komentarze (0)

Niska temperatura to nie jest to co kalinki lubią najbardziej. Jakoś tak się składa, że nie wychodzimy ostatnio po południu, Kalinka śpi, albo nie jest w nastroju, albo szleje w domu i odmawia wyjścia.

Jednak kiedy już wyjdzie to... wyciąga dłonie przed siebie i bada temperaturę :)

kalinusia   
paź 13 2009 Sama, sama
Komentarze (0)

Kalinka od dłuższego czasu wszystko chce robić sama. W sobotę Sama wspięła się ma nasze drugie piętro, schodek po schodku. Była bardzo dumna z siebie, a ja z niej.

Kilka tygodni temu dostała na spacerze 5 zł 20 gr do potrzymania, biagała z nimi w łapce, zaproponowałam żeby włożyła je do kieszonki kamizelki. Pomysł się spodobał. No i z kaską w kieszonce poszłyśmy do sklepu po soczek. Sama wzięła go z półki, zaniosła do kasy i powiedziała do Pani: Da!, podała soczek, wyjęła 5 zł i podała Pani.

Eh, mój przedszkolak młodociany! 

kalinusia   
paź 07 2009 Minął rok z kawałkiem
Komentarze (0)

No tak, minęło sporo czasu. Przez ten czas Kalinka nauczyła się stać, chodziś, a dziś całkiem sprawnie biega po okolicznych górkach z rodzicami. Pociecha jednym słowem :) Dużo się działo. Od dziś - z kronikarskiego obowiązku - postaram się pisać o tych fajnych rzeczach, które z czasem odchodzą w niepamięć, a warto je przechować, no właśnie, dla Ciebie córeczko :)

kalinusia   
sie 11 2008 Siadłam
Komentarze (0)

Dzisiaj na wieczornym spacerze Kalinka podniosła się w wózku do siedzeniaSmile. Już od dawna wybijała się próbując usiąść, a dziś udało się w pełni!!! Ależ była zadowolona. Ja też się cieszę, nowy etap w rozwoju zapoczątkowany. Kalina siędzi na kolanach chwilę niepodtrzymywana, ale po chwili zaczyna się chwiać - jescze za wcześnie.

kalinusia   
sie 09 2008 Ulewa
Komentarze (0)

Kilka dni temu wybrałyśmy się do apteki po szczpionkę przeciw WZWB, ponieważ czas trzeciego podania zbliżał się nieubłaganie Undecided... Kalinka troszkę marudziła w wózku, a szczepionka miała być dopiero kolejnego dnia... no i poszłyśmy lasem nad staw, a tam po kilku minutach rozpętała się ulewa z szalejącym wiatrem. Jak zaczeło wiać mała usypiała i tylko oburzona spoglądała wybudzana wiatrem na mnie z pytaniem w oczach: co jest? zrób coś żeby nie wiało. Na szczęście usnęła i mogłam wykonać lot do domu w strugach deszczu i atakujących gałęziach. Kalinka obudziła się dopiero w przedpokoju Smilenieświadoma zadymy na spacerze.

kalinusia   
sie 01 2008 Dawno, dawno
Komentarze (0)

Dawno nas nie było, Kalinka podrosła, wycwaniła się i zżyła z nami.

Kilka tygodni temu zauważyliśmy jej duży pociąg do elektroniki - co ma światełka, miga, coś się naciśnie i będzie jakiś słyszalny-widzialny efekt - jeeeest fajne!

Kiedy Kalinka zasiada na kolanach taty przed komputerem nie da się wpuścić w maliny: komputer ma być uruchomiony, na sucho to może sobie mama posiedzieć z kawą ;), klawiatura musi być tylko dla niej, nic jej tam nie pykaj, bo mruczy niezadowolona. Wali w klawiaturę i patrzy na monitor co się dzieje. Pierwsze wyłączenie kompa z klawiatury ma już za sobą.

Wczoraj kupiliśmy cosia co chłodzi nam otoczenie domowe, ma światełka, szumi i... ma pilota :)

Kolejny gadżeciaż-sprzęciarz rośnie.

kalinusia   
lip 07 2008 Spacery cd.
Komentarze (0)

Na tych naszych wypadach do lasu spotykamy prawie codzennie te same mamy z dziećmi. Kiedy chodziliśmy na spacery na wzgórza tam było więcej babć z dziećmi. Był Miłoszek, Ksawery, Wiktoria... Teraz mamy nowych znajomych Wink śniada Hania, zanudzana Jagódka, maleńki Adaś. Ciekawe kto z tych małych ludzików wyrośnie  Surprised Kalinka od kilku dni podróżuje swoim wózkiem leżąc na brzuszku z widokiem na drogę, dziwaczny to sposób i nie widziałam jeszcze takiego miki, ale to jedna z metod zatrzymania córeczki w wózku. Przechodzący ludzie zagladają do wózka, spodziewają sie klasyki, a widzą dupkę i łysą główkę naszej ciekawskiej hehe.

kalinusia   
lip 06 2008 Spacery
Komentarze (0)

Na szczęście za drogą mamy las z dobrą i szeroką drogą :) Kalinkowe "podróże" wymagają ciągłych zmian i ulepszeń. Na początku pasjami oglądała każdy krzaczek i drzewko, potem mchy i kamienie, ekologicznie ;) zrywała liście, ogladała nasze obucione stopy, ogląda przechodzące dzieci, rowrzystów, biegaczy, a teraz codziennie chadza z cieniem. Mówimy do niego, witamy się z cieniem machaniem ręką mamy, bawimy się z cieniem w "podrzucanie" do góry, uciekamy mu i chowamy się. A w pochmurny dzień... cóż na razie słońce prawie nie zawodzi :):):)

kalinusia