Komentarze (0)
Nadejszła chwila aby wyruszyć w drogę :) Kalinka średnio lubi jazdę samochodem - kto by chciał siedzieć jak naleśnik w korkach :/ Podróż przeleciała gładko, a na miejscu lasy, woda i pachnący drewnem domek zrekompensowały Kalince naleśnikarstwo.
Pewnego spaceru Kalinkę otoczyła gromadka strażaków-nurków (baaardzo przystojnych), zachwycali się jej urodą i mówili o swoich maleństwach, Kalinka była zadowolona, ale do czasu - chyba przekroczyli jej strefę prywatności, bo zrobiła podkówkę i musieliśmy zmykać. Zza ogrodzenia nadal ich czarowała ;)